Trzeci kwatał – utrzymanie momentum

Ten okres był dla mnie czasem stabilizacji i utrwalenia zdrowych nawyków, które wprowadziłam w poprzednich miesiącach. Z radością mogę powiedzieć, że wyniki badań, na których najbardziej mi zależało – AST, ALP, GGTP, Trójglicerydy – wykazały spadek. To dla mnie wyraźny sygnał, że moje ciało dobrze reaguje na wprowadzone zmiany, a ja kontynuuję tę podróż bez potrzeby wprowadzania dalszych korekt.

Kluczowym elementem, który pragnę podkreślić, jest sposób odżywiania. Nie „karmię się”, nie „jem”, nie „stosuję diety” – ja odżywiam mój organizm. I to odżywianie odgrywa główną rolę w całym procesie. Przyjęłam model spożywania dwóch posiłków dziennie, co okazało się dla mnie optymalnym rozwiązaniem.

Chciałabym też podzielić się kilkoma słowami o mojej morfologii. Parametry takie jak MCV, PDW, MPV, P-LCR, które odpowiadają za budowę płytek krwi, od lat utrzymują się u mnie na podwyższonym poziomie. Analizując te wartości w kontekście prawidłowych wyników Hematokrytu, Hemoglobiny i ilości płytek krwi, dochodzę do wniosku, że te charakterystyczne dla mnie wyniki są właściwością indywidualną mojego organizmu.

A teraz coś, co chciałabym określić mianem „niespodzianki” w moich badaniach czwartego kwartału – pojawiła się moc! Mój organizm zaczął domagać się wykorzystania nagromadzonej energii, co skłoniło mnie do wprowadzenia nowej aktywności – bieżnia i ćwiczenia oporowe stały się częścią mojej rutyny. To wspaniałe uczucie, kiedy Twoje ciało samo sygnalizuje gotowość do nowych wyzwań.